Moja kotka

Moja kotka

poniedziałek, 19 marca 2012

Pokaz naczyń Philipiak

Jakiś czas temu do mojego męża zadzwonił pan z firmy Philipiak i zapytał czy nie chcemy uczestniczyć w pokazie sztuki kulinarnej  w której patronuje Karol Okrasa.. Mąż odpowiedział że tak , pan zapisał nasz adres... i po jakiś 2 tygodniach przyszło zaproszenie.

 Ciekawi byliśmy co to za pokaz..... i oczywiście jakie są to prezenty. Szukałam coś na ten temat w sieci, ale znalazłam tylko jedna informację.
Pokaz odbył się w niedużej salce Zamojskiego hotelu. W sali były krzesła, a z przodu stół przykryty ciemnym materiałem  i drugi mniejszy z jakimiś produktami,


Pokaz okazał się przedstawieniem produktów firmy Philipiak. Pan prowadzący był bardzo miły. Powiedział, że skoro większość z ludzi obecnych na sali ( a było nas ok 50 osób) była już na takich pokazach , to on nie będzie ględził na temat zdrowia , tylko nieco skróci pokaz i przejdzie do rzeczy. Generalnie pokaz powinien(wg niego ) trwać 4 godzinki, ale my wyrobiliśmy się w 2,5. Prowadzący przedstawił  Gary zwane szlachetnie "naczyniami", powiedział o ich zastosowaniu, nawet usmażył przy nas pierś kurczaka w 100% bez tłuszczu. Mięso było pyszne, nie suche, niezwykle aromatyczne, usmażone bez soli, a jednak smaczne. Okazuje się, że do smażenia na ich patelni grilowej wystarczy ją nagrzać przez 7 minut, a mięso samo będzie się na niej smażyć. Tak samo naczynia do gotowania, wrzucasz, zagotowujesz, pogotujesz ok 5 minut i wyłączasz- a reszta sama się dogotowuje. Naczynia mają dno które akumuluje ciepło i oddaje je przez kilka godzin- to wielka oszczędność gazu i prądu( zależy na czym gotujemy). W naczyniach można gotować, smażyć, gotować na parze, piec- a nawet wędzić. To ostatnie mnie niezwykle zainteresowało. Jak to wędzić??? W garze???? Okazuje się, że wystarczy do naczynia wrzucić trocin  do naczynia wkładkę do gotowania na parze przykryć pokrywką- i już. Strasznie jestem ciekawa, jak to wygląda w rzeczywistości
 Z takich ciekawostek usłyszałam, że naczynia muszą być drogie bo sa z stali nierdzewnej 18/10 wysokiej klasy. Pan powiedział że były kiedyś pomysły, żeby rozdać kilka kompletów naczyń chętnym za darmo- w zamian za reklamę.Tak też zrobiono i okazało się, że ludzie nie umieli się posługiwać tymi produktami-Pomyślałam sobie wtedy tak" Dajcie mi komplet! Ja będę wiedziała jak ich używać, przestudiuję całą instrukcję obsługi!"


Po przedstawieniu wszystkich zalet zaczeliśmy rozmawiać o pieniądzach- o cenie kompletu naczyń. Okazała sie nią nie mała kwota 7000- za 18 elementów. Tak, nie mała...ale wziąć na raty- też mało nie wychodzi 36 rat po 246zł.Pokazywano również kołderkę kaszmirową ( 2000zł) , sztućce, noże , i kuchnie indukcyjne. Prowadzący popytał ilu osobom podobają się te naczynia i ile osób chciałoby je mieć. Zgłosiłam się i ja - ale tylko tak teoretycznie bo nawet nie stać by mnie było na takie drogie naczynka..Pan "gadający" dał każdemu chętnemu po wizytówce i tu się okazało, że jest to również rodzaj losu- na loterię. Każda wizytówka miała numer od 1 do 9. Ja miałam 9.W zamkniętej kopercie miał Pan numer 6 i kto miał wizytówkę z tym numerem - zwyciężał. Zwycięzców było dwoje- Pan i Pani. Nagrodą był bon upoważniający do zakupu kompletu naczyń za 3999+ kołderka i sztućce gratis( lub 36rat po 146zł) .No, ta oferta była kusząca, ale to i tak kupa kasy.Dwoje zwycięzców zaproszono do tyłu, gdzie przy stole pracownicy objaśniali im wszystko. Bon był ważny tylko 7 dni, więc trzeba się było szybko decydować. Reszcie Pan powiedział że ma jeszcze bony i kto chce niech podejdzie to też dostanie- zgłosiło się 3 osoby. Gdy już rozdał chętnym bony to powiedział słów kilka o innych produktach- jak szybkowar, kuchnie indukcyjne, automat do pieczenia chleba. Te produkty też można było zamówić  na pokazie za mniejszą"rewelacyjną" cenę.Zastanawiałam się - gdzie tu pokaz sztuki kulinarnej i gdzie tu Karol Okrasa. Pan Okrasa jest jakby patronem  firmy- użycza nazwiska i podobno używa produktów firmy- a sztuka kulinarna? Chyba było nią usmażenie trzech piersi na patelni!
Po pokazie oddając panom wypełniony kupon można było dostać prezent - komplet kosmetyków firmy Ricco i książkę kucharską "Kuchnia pełna zdrowia" . Podobno prezenty dostaliśmy za reklamę firmy opowiadając znajomym.o tym co usłyszeliśmy na tym pokazie. Ja tu robię jeszcze większą reklamę- opowiadam na cały internet!!!! ☺


W posumowaniu mogę powiedzieć tak- fajnie spędziłam czas, słuchając o tych garnuszkach. Chociaż z drugiej strony zasmuciłam się nieco, bo co z tego jak mnie na nich nie stać. Może jak nie będę miała innych rat na głowie i nie będę musiał spłacać rat za inny sprzęt to może może pokuszę się na zakup. Oczywiście pójdę jeszcze raz na pokaz i zgłoszę się żeby dostać bon i zakupić je taniej ,oczywiście na raty.

piątek, 10 lutego 2012

Tania młodość




Jakiś czas temu wyczytałam w prasie kobiecej, o bardzo tanim źródle retinolu.
 Retinol jest to czysta witamina A , cenny składnik preparatów przeciw starzeniu się skóry, ze względu na efekt stymulujący proces odnawiania komórek. Retinol - stymuluje odnowe komórek. Skóra dojrzała lub skóra postarzała w wyniku działania światła odnawia się dużo wolniej, a jej naskórek stopniowo staje się coraz cieńszy. Retinol sprzyja pogrunieniu naskórka poprzez rozwój komórek - naskórek ponownie staje się grubszy. Oddziałuje on głęboko i skutecznie przeciwdziała starzeniu się skóry. Zmarszczki od wewnatrz wypełniają się i są mniej widoczne na powierzchni skóry. Czyli po prostu retinol to odmladzacz skóry. 


Retinol mają w składzie drogie kremy przeciwzmarszczkowe, ale nie tylko. W aptece znajdziemy maśc o nazwie RETIMAX. Zawiera ona jeszcze więcej retinolu,niż kremy drogeryjne,  bo aż 1500mg/g. 



Wedle ulotki załączonej do tego produktu ;
Retimax 1500 odżywia skórę dzięki zawartości witaminy A, będącej niezbędnym regulatorem odnowy komórek. Nawilża przenikając głęboko w skórę, pomaga przywrócić jej naturalny stan nawilżenia, elastyczności i jędrności. Chroni skórę i pozostawia uczucie naturalnej miękkości i gładkości.

A więc wszystko się zgadza. Retimax to czyste źródło retinolu. Maść jest nieco tłusta i troszkę zapycha pory.Radzę ją stosować na noc po nałożeniu kremu nawilżającego , bo nieco długo sie wchłania.  Ja stosuje ją 2x w tygodniu  i zauważyłam większy poziomnawilżenia mojej skóry na twarzy.

A to wszystko za jedyne 3 zł/ tubke 20g. Czyż to niewspaniałe?